niedziela, 1 sierpnia 2010

Lato w Doha

Budze sie dzisiaj rano a tu ciemnawo, mysle sobie hmm moze tez sie robi tutaj ciemno wczesniej. Patrze na szyby ..krople wody. Deszcz?! Nie! To tylko prawdzwie lato zawitalo. Wilgotnosc 100% i upal ponad 40C. Dobrze, ze popoludniem juz nie bylo tak wilgotno. Ogolnie dosc nieprzyjemnie.

Wczoraj natomiast bylem w City Center, wpadlem do kina. W sumie bylem na bajce, ale co najabrdziej zapamietalem, to cenzurowane sceny pocalunkow. Para juz sie ma pocalowac i.. buch! Przeskok do nastepnej sceny i znow maja sie pocalowac, widac ze sie tula i juz ... bach! nastepna scena. Smiesznie hehehe...

Na dole zalaczam pare zdjec z nowoczesnej Dohy. Zapraszam!











Panoramy:








A tutaj wracalem ok 5km wzdluz zatoki, bardzo fajna promenada. Popularne miejsce do biegania i spacerow. Postanowilem, ze przynajmniej raz w tygodniu bede, chodzil na intensywny spacer w dwie strony czyli ok. 10km. Mysle, ze poprawie swoja kondycje i spale zbedny tluszcz w nieco wyzszych temperaturach :)

Promenada:





Dzis straznik naszego domu, (bo kazdy dom w Doha ma swojego straznika) lamanym angielskim probowal mi powiedziec, ze jutro ktos dolaczy do mnie w moim mieszkaniu. Interesujace! Mam nadzieje, ze bedzie to ktos ciekawy i ze sie dogadamy.

1 komentarz:

  1. Bardzo przyjemne centrum handlowe:) No i maja sklep Gapa... Moze sie wprosze na zakupy?;)

    OdpowiedzUsuń