czwartek, 29 lipca 2010

Wczoraj zginely dwa wielblady

Jak donosi dzisiejsza praca wczoraj w nocy zginely pod kolami samochodu dwa wielblady. Biedaczki szwedaly sie po autostradzie, wlasciel oszacowal swoje straty na ok 1Mln zlotych. A co na to wlasciciel samochodu?

niedziela, 25 lipca 2010

Weekendowe plazowanie

Wczoraj, moj kolega z Londynu, nie zabral sie na samolot do Bali(uroki pracy w liniach lotniczych), w zwiazku z tym utknal w Doha. Nie przejmujac sie zbytnio postanowil razem z synem przenocowac w Intercontinental-u. Ja zatem z przyjemnoscia go odwiedzilem i spedzilem sobotnie popoludnie wylegujac sie nad basenem. A ponizesze zdjecia pokazuja plaze w Doha i najblizesze okolice.









A w oddali widac City Center

piątek, 23 lipca 2010

Poranna Doha

Dzisiaj rano, poszedlem sobie sie przejsc, i porobic troche zdjec ulic. Rano nawet bylo calkiem znosnie, jesli chodzi o temperature, ok 30C.





Lekka bryza od morza, spowodowala ze zdjecia nie sa za ostre.





W tym miejscu sie zaczyna centralne miejsce w Doha, czyli tzw Corniche, 7km bardzo ladnej trasy dla pieszych i rowerow ciagnacej sie na okolo zatoki.




czwartek, 22 lipca 2010

ID i wiza



Dostalem wlasnie nowe ID oraz wize na okres jednego roku. Szybko bardzo to poszlo. Moge zatem wszystko juz zaczac zalatwiac sobie w tym kraju : prawo jazdy, TV i internet, konto w banku itd.

wtorek, 20 lipca 2010

Kobieta w Katarze - ubior

Nawiazujac do komentarzy, chcialbym napisac jak wyglada zycie kobiet w Katarze. Ogolnie faceci maja lepiej :)
Nie ma duzych restrykcji jesli chodzi o ubior. Czesc kobiet, zarowno z regionu Zatoki Perskiej jak i spoza nie musza nosic chust. Porownujac do ulic Londynu czy Amsterdamu, nie widze duzej roznicy w ilosci kobiet w chustach, burkach itp na sobie. Ale wiadomo ze w swoim kraju, przy mezu musza sie zakrywac. Biale kobiety ubieraja sie po "europejsku" dostosowujac swoj ubior do klimatu. Zaleca sie oczywiscie, nie noszenia mini,topow, bluzek na ramiaczkach, ale watpie by ktos na ulicy sie przyczepil. Wchodzac do budynkow uzytecznosci publicznej trzeba jednak pamietac o zasadach ubioru. Natomiast w Ramadanie zaleca sie bardzo scisle przestrzeganie zasad ubioru ( dlugie spodnie, dlugie rekawy) i to wtedy dotyczny rowniez mezczyzn.
Opalanie sie topless/ w bikini jest zakazane w Katarze.
Kobiety z Kataru i z rejonu Zatoki Perskiej latwo poznac bo nosza zamiast prostej chusty, cos w rodzaju kapturu ( taka chusta ale przykrywajaca rozne koki, duze spinki, fryzury uniesione do gory - nie widzialem tylko slyszalem), bardzo ladnie to wyglada, kobiety te prezentuja sie bardziej dostojnie w takich kapturo-chustach.

niedziela, 18 lipca 2010

Pierwszy weekend

Pierwszy weekend minal bardzo szybko. Z ciekawostek dowiedzialem sie, tuz przed weekendem, ze samotni mezczyzni nie beda wpuszczeni do niektorych centrow Handlowych w piatki, poniewaz dzien ten jest przewidziany dla rodzin. Mocno mnie to oburzylo! No nic co kraj to obyczaj, w Polsce chciano zamknac centra handlowe w niedziele, zeby ludziska mogly sie modlic w kosciolach, tutaj zakazuja facetom szlajania sie w piatki w centrach handlowych. W sobote bylem na bardzo dobrym tureckim jedzeniu, dosc tanim i bardzo smacznym.
Dzis przed praca, zostaly mi przeskanowane odciski palcow, tak wiec dopelnilem juz procedury dostania pobytu stalego, pare tygodni i bede mial ID i stempel w paszporcie. Cala procedura przebiegla dosc szybko, jest skomputeryzowana, ale pobrano wszelkie mozliwe odciski palcow - calych, opuszkow, calej dloni, z boku i po calosci. Tak wiec mam juz pelna kartoteke zalozona i Wielki Brat Czuwa :) Nadal nie mam dostepu do internetu, wiec nie mam czasu na rozpisywanie sie zbytnio.

czwartek, 15 lipca 2010

50C! ufff goraco

Wczoraj bylo 50.4C w cieniu, nawet pisano o tym w gazecie ( ze to byl najbardziej upalny dzien od 40 lat). Uwaga mamy w Doha fale upalow 50-55C :)
Musze powiedziec, ze wrazenie dla mnie bylo surrealistyczne i chyba moge podzielic swoj stan przegrzania na kilka etapow tj:
25-35C Goraco i sie poce
36-45C Bardzo goroco i pot zalewa cala twarz i oczy
>46C Powietrze parzy w usta i nos, ale wogole sie juz nie poce ( bo chyba wszystko wysycha od razu)

W kranie mam juz tylko goraca i bardzo goraco wode, gdzie sie podzialy czasy, ze czlowiek narzekal, ze nie ma cieplej wody i musial sie kapac w zimnej...

Odwiedzialym rowniez silownie, znana mi z Londynu, "Fitness First", zeby zobaczyc co i jak i ewentualnie zapisac sie. Silownia ladna, dopiero co otwarta, plaskie telewizory, mnostwo sprzetu. Jest tylko jeden problem ceny. Chyba ich mocno porabalo. Wpisowe 1500PLN, a pozniej miesiecznie 400PLN. No napewno im tyle kasy nie zaplace. Bede musial znalesc cos innego, tak to jest jak nie ma konkurencji.

wtorek, 13 lipca 2010

Juz po przeprowadzce


Juz pierwsza noc za mna w nowym miejscu. Wczoraj pol dnia sie przeprowadzalem, pozniej grupa filipinczykow posprzatala gruntownie cale mieszkanie. Musialem rozniez zrobic dosc spore zakupy, kupilem kubki, szklanki, czajnik, srodki czystosci. Dzis pojade kupic inne rzeczy. Musze sie przyzwyczaic do ciepla, bo pomino wlaczonej klimatyzacji, temperatura w pokojach jest ponad 25C.
Rano musialem wstac i pojechac na badniania krwi, ktore sa obowiazkowe do uzyskania pobytu stalego. Dojechalem na miejsce patrze a tutaj z 500 osob ( glownie z Filipin, Nepalu i Indii), zadnego bialego. Hmmm zapytam... Skierowano mnie do innej poczekalni, wskazano miejsce, i poczulem sie jak VIP. Cala procedura zrobienia badania krwi oraz przeswietllenia ploc trwala ponad 2h. Chyba tylko jedno centrum to wykanuje, stad taki ruch. No nic niedlugo czeka mnie procedura zrobienia odciskow palcow.... Acha wlasnie sie okazalo ze nie otrzymuje sms-ow z Polski, wiec jade dzis to wyjasnic.

niedziela, 11 lipca 2010

Juz w Katarze

Dolecialem wczoraj do Kataru i trafilem do mojego hotelu. Dzis zalatwialem wszystkie papierkowe sprawy tj. zmiana ID, czy otworzenie konta w banku. Nawet to sprawnie wszystko poszlo, konto bede mial faktycznie otwarte jak dostane pobyt rezydenta w moim paszporcie, a to moze potrwac do 2 tygodni. Cieplo oczywiscie jest, mysle ze tak okolo 42C. Widzialem rowniez moj apartament i musze przyznac, ze porownujac do warunkow jakie mialem w Londynie, na pierwszy rzut oka wygladalo super. Po pierwsze 5 min. marszem od biura, po drugie beda dzielil to mieszkanie tylko z jedna osoba, poki co nikogo tam nie ma, ja pierwszy sie tam wprowadze. Porobie jutro zdjecia i wstawie, jak tylko bede mial internet na miejscu. A mieszkanie wyglada nastepujaco, duzy salon z kuchnia tak ok 40m2, sypialnie dwie identyczne okolo 10m2, lazienka z wanna ok 6m2. No a teraz czekam na moje jedzenie i pojade na zakupy.

czwartek, 1 lipca 2010

Przeprowadzam sie do Kataru

Wlasnie otrzymalem juz potwierdzenie, ze przeprowadzam sie z Londynu do Dohy 10 Lipca 2010. Mozna powiedziec ze od tej daty zaczyna sie nowy etap w moim zyciu. Mam nadzieje ze bede mial czas na pisanie tego bloga, zeby pozniej za pare lat wspominac moj pobyt w Katarze.