Wczoraj, moj kolega z Londynu, nie zabral sie na samolot do Bali(uroki pracy w liniach lotniczych), w zwiazku z tym utknal w Doha. Nie przejmujac sie zbytnio postanowil razem z synem przenocowac w Intercontinental-u. Ja zatem z przyjemnoscia go odwiedzilem i spedzilem sobotnie popoludnie wylegujac sie nad basenem. A ponizesze zdjecia pokazuja plaze w Doha i najblizesze okolice.
A w oddali widac City Center
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz